Jak to mówią dłonie są naszą wizytówką. Warto więc dbać o to, by były jędrne i odpowiednio nawilżone. Dziś przychodzę do Was z recenzją maski dla dłoni w formie rękawiczek SPA. Czy takie SPA dla dłoni przynosi oczekiwane rezultaty?
Opis producenta
SPA dla dłoni w postaci rękawiczek nasączonych kompleksem aktywnych składników to innowacyjna i niezwykle intensywna kuracja nawilżająco-ujędrniająca stworzona z myślą o profesjonalnej pielęgnacji Twoich dłoni.
Składniki aktywne:
- Kwas hialuronowy
- Kolagen
- proteiny kaszmiru
- maslo shea
- witaminy E i F
Działanie:
- intensywnie nawilżają skórę, dzięki czemu jest ona odpowiednio nawodniona
- dłonie stają się miękkie i wygładzone
- kolagen nawilża skórę, ujędrnia ją i regeneruje
- skóra odzyskuje odpowiedni koloryt
- poprawa spoistości skóry
- proteiny kaszmiru zapewniają gładkość i aksamitną miękkość
- Masło Shea zawiera substancje tłuszczowe, witaminy E i F sprawiają, że skóra szybciej się regeneruje, odzyskuje gładkość i staje się odpowiednio odżywiona.
WIDOCZNE EFEKTY JUŻ PO 30 MINUTACH – przekonaj się sama
Moja opinia
Zacznijmy od samej formy maski, jaką są rękawiczki. Znajdują się one w eleganckim pudełku o podstawie w kształcie trójkąta, wewnątrz którego znajduje się szczelnie zamknięte opakowanie z którego wyciągamy nasze rękawiczki.
Rękawiczki są bardzo duże, prawdopodobnie pomieściłyby nawet męską dłoń ;). Z zewnątrz wykonane są z cienkiego szeleszczącego materiału, wewnątrz znajduje się tkanina nasączona substancjami odżywczymi. Oprócz samych rękawiczek w opakowaniu znajdują się dwie naklejki, które nakleja się by rękawiczki nie spadały z dłoni.
Po nałożeniu rękawiczek możemy wrócić do wykonywania codziennych czynności – ja w trakcie trzydziestominutowej kuracji pisałam inną recenzję :) Dużym plusem tych rękawiczek jest to, że można w nich bez problemu posługiwać się smartfonem, czy poruszać touchpadem na laptopie ;).
Jeśli rękawiczki są dobrze założone (z pomocą naklejek) czas przeznaczony na odżywienie dłoni mija bardzo szybko. W trakcie kuracji towarzyszyło mi uczucie jakby pocenia dłoni, a to prawdopodobnie na skutek braku dostępu powietrza, myślę, że to dobre warunki dla wchłaniania się substancji odżywczych.
Po upływie wskazanego czasu i zdjęciu rękawiczek wmasowałam nadmiar kosmetyku w dłonie na których pozostał ochronny film, który utrzymywał się cały dzień.