Kosmetyki kolorowe Cosmepick to dla mnie swego rodzaju nowość. Poznałam je dzięki spotkaniom blogerek. Dziś chciałabym przedstawić Wam krótko moje wrażenia. Niestety nie wszystko co dostałam trafiło w moje ręce nie było w kolorach dopasowanych do mojej cery, przez co niektóre testy wykonywałam w domu – żeby móc ocenić ich trwałość i sprawdzić jak się zachowają na mojej mieszanej skórze.
Podkład rozświetlający znajduje się 30-mililitrowej tubce. Opakowanie jest proste, bardzo estetyczne. Kolor jaki do mnie trafił to 1. Niestety jest on dla mnie trochę za ciemny, dlatego testowałam go w domu, jedynie przez kilka godzin, ponieważ nawet w wolny dzień lubię gdzieś wyjść, a kolor się wyraźnie odznaczał. Kosmetyk zawiera również w składzie pochodną ropy naftowej, czyli olej mineralny, który może zapychać pory. Produkt jest dla mnie nie trafiony, zarówno pod względem składu, jak i koloru.
Kolejnym kosmetykiem, który do mnie trafił jest puder z jedwabiem i witaminą E w odcieniu nr 3 (Ivory). Puder jest dla mnie również za ciemny. Kosmetyk delikatnie zmatowił to, czego nie chciałam by podkreślał podkład. Opakowanie również bardzo ładne, proste i estetyczne. Duży plus za lusterko.
W moje ręce wpadł również błyszczyk do ust w odcieniu nr 3. Opakowanie również bardzo przypadło mi do gustu. Dużym plusem kosmetyku jest to, że nadaje ustom delikatny połysk i kolor (i nie zawiera w sobie brokatu). Efekt jest bardzo delikatny i ulotny – ja po prostu szybko go „zjadam”.
Cień do powiek w kredce to dla mnie zdecydowany ulubieniec zestawu. Odcień nr 2 to piękny brąz, który pasować będzie praktycznie każdemu. Intensywność koloru możemy stopniować przez odpowiednie dociskanie kredki. Jestem jak najbardziej na tak!
Na koniec prezentuje Wam jak kosmetyki prezentują się na mojej twarzy, oczach oraz ustach.