Nigdy nie lubiłam historii. To w jaki sposób przedstawiano ją w szkole nie zachęcało do jej zgłębiania. Zresztą, zanim docieraliśmy w szkole do czasów bliższych współczesnym większość z nas była już tym znudzona i zmęczona.
Przez długi czas wzbraniałam się przed zgłębianiem tematu, uważałam go za odległy. Tak się jednak stało, że w moje ręce wpadła książka „Dziewczyny z Powstania”, następnie „Dziewczyny z Syberii”, „Damy ze skazą”. Obudziły one we mnie swego rodzaju dojrzałość i chęć poznania przeszłości. W minione święto zmarłych dowiedziałam się, że mój śp. dziadek uciekał swego czasu z Wołynia, gdzie w 1943 masowo zabijano Polaków. Postanowiłam poszukać książki napisanej przystępnym językiem na ten temat i tak w moje ręce trafiła książka Witolda Szabłowskiego Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia.
Książka jest napisana w formie reportażu – autor wielokrotnie podróżuje w poszukiwaniu świadków i bohaterów tamtych czasów. Czasów w których część Ukraińców mordowała naszych rodaków, zaś część ryzykowała życie by im pomóc przetrwać rzeź.
Można zauważyć, że autor książki chce upamiętnić bohaterskie działania Ukraińców usiłujących pomóc Polakom, a także uświadomić czytelników o tym co się działo około 1943 roku u naszych sąsiadów z którymi dobrze żyliśmy obok przez wiele lat.
Ważnym wątkiem jest dla mnie również religijność ludzi, którzy starali się przeciwdziałać zabijaniu naszych rodaków. Nie postrzegali oni Polaków przez pryzmat narodowości, ale jako ludzi, którym rzeczom naturalną jest pomagać w potrzebie. Nigdy nie byłam osobom szczególnie religijną, jednak ten wątek wzbudził we mnie wyjątkowe emocje. Pozwolił mi lepiej zrozumieć starsze osoby, które spotkałam w swoim życiu oraz to, dlaczego religia była dla nich nadrzędną wartością, a która w dzisiejszych czasach budzi we mnie niezwykle sprzeczne odczucia.
Uważam, że książka Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia byłaby doskonałą lekturą dla osób, które są zainteresowane historią naszego kraju, nie wiedzą zbyt wiele na temat wydarzeń z Wołynia, a także dla tych, którzy chcieliby lepiej zrozumieć podstawy wiary sprzed kilku pokoleń.


