W sobotę, 17 lutego 2018 po raz kolejny miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu blogerek i vlogerek we Wrocławiu. Spotkanie odbyło się w podobnym gronie co dwa ostatnie (w grudniu 2016 oraz w sierpniu 2017).
Spotkanie rozpoczynało się nieoficjalną częścią, czyli pogaduszkami na wszelkie babsko-blogerskie tematy. Z dziewczynami spotykamy się co jakiś czas, nie tylko podczas tego typu zlotów, ale też przy „zwykłej” kawie. Wymieniłyśmy się również kosmetykami, które nam zalegały na półkach i mogły trafić w dobre ręce. Następnie zorganizowałyśmy licytację nowych produktów, której celem była zbiórka pieniędzy dla Pana Irka, który choruje na raka nerki. Jak wspomniała Karolina, w przypadku organizowania zbiórek pieniędzy na rzecz leczenia, najciężej mają dorośli mężczyźni. Udało nam się zebrać całkiem dużą sumę. Jeśli chcesz wesprzeć Pana Irka możesz zrobić to tutaj lub angażując się w licytacje na grupie.
Kolejnym punktem spotkania była wizyta przedstawicielki polskiej marki Silcare. Pani Bożena opowiedziała nam o samym procesie wykonywania hybryd, pokazała jak wykonać zdobienie określane jako „efekt dymu” (co mogłyśmy odtworzyć podczas warsztatów), ale także przekazała istotne informacje na temat tego, jak nakładać bazę, by paznokcie hybrydowe trzymały się dłużej. Bazy nie powinno się aplikować pociągnięciem, a „wmasowywać” za pomocą pędzelka, tak, aby weszła w nierówności. Marka Silcare posiada drogerie w większych miastach w Polsce, we Wrocławiu jest to drogeria przy ul. Jedności Narodowej. Wybór kolorów jest naprawdę ogromny, a ceny bardzo atrakcyjne w stosunku do konkurencji.
Następnie odwiedziła nas przedstawicielka czeskiej marki Dermacol, słynącej z mocno kryjącego podkładu, który potrafi przykryć całkowicie między innymi tatuaże i zmiany trądzikowe. Pani opowiedziała nam o produktach firmy Dermacol, mogłyśmy sprawdzić formuły i inne walory kosmetyków, a także zdobyć dodatkowe produkty odpowiadając na pytania w quizie wiedzy o marce. Największym zaskoczeniem dla mnie było to, że marka ma w swojej ofercie również kosmetyki do pielęgnacji, z którymi się nigdy do tej pory nie spotkałam.
Tym razem nasz mały zlot odbył się w kawiarni Bike Cafe. Niestety, mimo smacznego jedzenia, sposób w jaki nas potraktowano pozostał nam po tym miejscu niesmak. Przed spotkaniem Ewelina, wiedząc jak wyglądają tego typu wydarzenia, ustaliła z menadżerką liczne szczegóły odnośnie spotkania – tzn. dostęp do gniazdek, dodatkowe miejsce, ilość osób, przyciszona muzyka itp. W pewnym momencie jednak zaczęły się złośliwości ze strony obsługi w postaci zwiększania głośności muzyki, zarzucania nam, że jest nas dużo więcej niż 12 osób i zarzucania nam, że obsługa zwracała nam uwagę na to ile miejsca zajmujemy (nikt słowem nam o tym nie wspomniał). Jak to dobrze ujęła Agnieszka można było z nami porozmawiać lub to przemilczeć, i więcej nie zgadzać się na tego typu spotkania.



Uczestniczki spotkania
Na koniec zostawię Wam zdjęcia upominków, które otrzymałyśmy na spotkanie. Bardzo się cieszę, że jest wśród nich tak dużo nieznanych mi dotąd marek. Cieszę się również, że w spotkanie zaangażowała się moja ulubiona wrocławska drogeria Lila Róż, która ma w tym momencie dwa punkty we Wrocławiu – w pobliżu dworca PKP (ul. Piłsudskiego 9) oraz na obrzeżach miasta, przy ul. Zwycięskiej 9-23/4b. O wszystkim napiszę jeszcze kilka słów w albumie „Kosmetyczne nowości” na naszym fanpage-u.
















































Bardzo dziękuje Sponsorom za wszystkie prezenty, jestem pewna, że będzie wśród nich mnóstwo perełek. Dziękuje Dziewczynom za świetne spotkanie, szczególnie Organizatorkom – Agnieszce, Ewelinie i Oli. Do następnego! :)