Serum modelujące biust Ava Eco

Kosmetyków do ciała jest mnóstwo, oddzielny krem przeciw cellulitowi na uda, inny do rąk, balsam, no i jeszcze serum do biustu? Lubię dbać o swoje ciało, jakiś czas temu wpadło mi w ręce serum do biustu. Zastanawiałam się czy tego typu kosmetyk jest mi potrzebny. Jeśli ciekawi Was, jak sprawdziło się u mnie serum, czytajcie dalej :)

Serum modelujące biust Ava

Co obiecuje producent?

Wyjątkowo aktywny, bogaty w naturalne surowce, koncentrat z efektem push- up. Heksapeptyd AdifylineTM aktywuje tworzenie się komórek tłuszczowych budujących strukturę piersi, powodując wypełnienie i podniesienie biustu. Badania in vivo potwierdziły powiększenie objętości piersi do 1 cm3 w ciągu 56 dni. Zawarty w serum kompleks z wąkroty azjatyckiej, orzecha włoskiego i nieszpułki ujędrnia, regeneruje i poprawia sprężystość skóry. Organiczne oleje: arganowy i kokosowy oraz masło shea, intensywnie nawilżają, wygładzają i uelastyczniają skórę zapobiegając powstawaniu rozstępów.

Sposób użycia: stosować rano i / lub wieczorem. Wmasować w skórę biustu okrężnymi ruchami rozpoczynając od podstawy biustu w kierunku dekoltu.

Skład

INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl, Taurate Copolymer, Dimethicone, Palmitoyl Isoleucine, Tocopheryl Acetate, Centella Asiatica Extract, Juglans Regia Leaf Extract, Pyrus Germanica Extract, Isohexadecane, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Sodium PCA, Polysorbate 60, Sodium Phytate, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum.

Jaka jest moja opinia?

Zacznę od tego, że serum stosowałam codziennie raz dziennie, zazwyczaj po kąpieli, wmasowując je zgodnie z zaleceniami producenta. Serum ma lekką kremową konsystencję, łatwo się rozsmarowuje na skórze i szybko wchłania w skórę pozostawiając po sobie aksamitny nielepiący film. Kosmetyk ma słodki, ale delikatny zapach, którego już po jakimś czasie nie czuję. 150-mililitrowe opakowanie wystarczyło na około miesiąc stosowania, więc nie jestem w stanie ocenić, czy serum mogłoby zwiększyć objętość piersi. Skóra w miejscu aplikacji serum była nawilżona, nie zauważyłam jednak efektu wow.

Produkt znajduje się w nieprzezroczystej dość miękkiej tubie przez którą nie widać ile kosmetyku zostało, jednak można to mniej więcej wyczuć. Problem z wydobyciem serum pojawił się dopiero pod koniec – kiedy trzeba było przeciąć opakowanie.

Czy warto?

Stosowanie serum modelującego nie przekonało mnie by stosować oddzielnego kosmetyku do pielęgnacji biustu. Dlaczego? Być może mój biust nie potrzebuje jeszcze w tym wieku szczególnej troski. Na ten moment zdecydowanie wystarcza mi aplikacja klasycznego balsamu – bo choć lubię dbać o siebie, to nakładanie oddzielnego kosmetyku na biust nie jest mi potrzebne.

Myślę także, że przy dłuższym stosowaniu zgodnie z zaleceniami na opakowaniu, kosmetyk może sprawić, że biust stanie się pełniejszy, jednak dużą zasługę będzie miał przy tym masaż.

Nie sądzę, że jest to kosmetyk zły, ponieważ w składzie ma wiele cennych substancji, takich jak masło shea (odżywia skórę), olej kokosowy (działa antybakteryjnie, nawilża skórę), olej z pestek winogron (zmiękcza, nawilża skórę), ekstrakt z centelii azjatyckiej (poprawia mikrokrążenie, wzmacnia skórę), wyciąg z liści orzecha włoskiego, czy wyciąg z nieszpułki zwyczajnej.

Myślę, że kosmetyk o takim składzie może sprawdzić się u kobiet w ciąży oraz u osób, których waga ulega gwałtownym zmianom.