Pielęgnacja biustu jest ważnym, ale często pomijanym elementem codziennych zabiegów pielęgnacyjnych. Warto poświęcić każdego dnia chwilę na wmasowanie kremu. Efekty jakie uzyskamy po regularnym stosowaniu będą mówiły same za siebie ;) Dzisiaj chciałabym przedstawić produkt, który miałam przyjemność ostatnio testować, a jest nim krem do pielęgnacji biustu od Mama’s ;) Kosmetyk stosowałam w codziennej pielęgnacji, nie jestem w ciąży ani nie byłam.
Kilka informacji od producenta:
Krem do intensywnej pielęgnacji biustu w czasie ciąży i po porodzie chroni delikatną skórę przed wysuszeniem, poprawiając jej napięcie i gęstość. Obecne w kremie opatentowane kompleksy peptydów i białek nie tylko aktywują komórki skóry do produkcji kolagenu, ale również chronią przed rozpadem, dzięki czemu skutecznie zapobiegają wiotczeniu skóry.
Chroni delikatną skórę przed wysuszeniem, poprawiając jej napięcie i gęstość zapobiegając wiotczeniu.
Składniki:
Aqua, Cetearyl Alcohol, PPG-11 Stearyl Ether, Isopropyl Palmitate, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Tripeptide-10 Citrulline, Tripeptide-1, Lecithin, Xanthan Gum, Carbomer, Triethanolamine, Caprylyl Glycol, Butylene Glycol, Acetyl Hexapeptide-38, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Alcohol Denat., Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.
Nie zawiera:
• parabenów
• barwników
Dostępność
Jak stosować?
Krem należy stosować raz bądź dwa razy w zależności od kondycji naszej skóry.
Moja opinia:
Krem stosowałam 2 razy dziennie, aby uzyskać jak najlepsze efekty. Krem ma delikatną konsystencję, dobrze się rozsmarowuje, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie śladu. Pierwsze efekty zauważyłam po kilku dniach, skóra była wyraźnie nawilżona i gładsza. Po kolejnych zastosowaniach było widać, że skóra jest również bardziej napięta. Pewnie w przypadku osób w ciąży oraz po efekty byłyby lepsze. Na ten moment nie mam problemów ze skórą na biuście. Wiem jednak, że warto wcześniej dbać o ciało, a nie tylko wtedy, gdy zobaczymy już pierwsze efekty np. starzenia ;)