Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję żelu do mycia twarzy od AA Vegan. W tej serii kosmetyków nie stosuje się składników pochodzenia zwierzęcego, dlatego produkty tej marki otrzymały certyfikat Fundacji Międzynarodowego Ruchu na Rzecz Zwierząt – Viva! Czy ma to dla mnie jakieś znaczenie? Zdecydowanie tak! Jeśli mogę również w takim sposób zmniejszyć cierpienie zwierząt, to oczywiście to zrobię. O tym, jak sprawdził się u mnie żel dowiecie się poniżej :)
Moja codzienna pielęgnacja twarzy składa się zazwyczaj z czterech etapów – na początku zmywam twarz żelem, następnie zmywam oczy płynem micelarnym (czasem na odwrót), po czym tonizuje skórę i nakładam na nią krem lub olej. Żel do mycia twarzy pełni dla mnie bardzo ważną rolę, ponieważ ma oczyścić skórę i przygotować ją do przyjęcia substancji aktywnych zawartych w kremie lub oleju.
Obecnie jestem na etapie poszukiwania żelu idealnego, dziś przedstawię Wam trzy, które miałam okazję przetestować w ostatnim czasie. Opiszę każdy z osobna, na koniec krótko podsumowując.
Czego więc oczekuję od samego żelu? Przede wszystkim by oczyścił skórę twarzy nie podrażniając jej, ani nie wysuszając. Który spisał się u mnie najlepiej?
Dzisiaj mam dla Was recenzję rumiankowego żelu do twarzy od SYLVECO. Ostatnio postanowiłam bardziej przyłożyć się do codziennej pielęgnacji twarzy, dlatego chciałam przetestować ten żel, który ma bardzo dobre opinie. U mnie sprawdził się równie dobrze i pomógł mi zachować w dobrym stanie skórę twarzy ;)