W ostatni czwartek w Lidlu panował zakupowy szał, przed 7 było już około 30 osób czekających na otwarcie, u Was też tak jest? ;) Mnie osobiście ten szał ominął, bo przyjechałam tylko po kosmetyki, a większość osób planowała zakup kurtek skórzanych, jeansów, koszul itd. ;) Zakupiłam chyba wszystkie rzeczy, które mnie interesowały.