Lubicie kosmetyczne pudełka-niespodzianki? Choć należę do osób, które zdecydowanie bardziej lubią robić prezenty niż sobie, czasem mam ochotę na odrobinę zaskoczenia. Dziś chciałabym Wam pokazać ostatnią edycję kosmetycznego boxa „Naturalnie z pudełka„, w którym znajdziemy to, co lubię najbardziej, czyli kosmetyki o dobrych, naturalnych składach.
„Naturalnie z pudełka„ jest boxem kosmetycznym, który funkcjonuje od dłuższego czasu. Grudniowa edycja jest drugą edycją po kilkumiesięcznej przerwie. Obecnie nie jest to box subskrypcyjny, a jego ilość jest limitowana, jednak w styczniu wiele może się zmienić — o tym dowiemy się już po nowym roku. Chciałabym jednak przedstawić Wam zawartość tego pudełka, gdyż są to zestawy godne uwagi.
Co się kryło w środku? Sporo dobroci, ale po kolei :)
Olejek do demakijażu Olivia Plum (50 ml)- mini wersja kosmetyku do demakijażu jest u mnie zawsze mile widziana. Chociaż do metody OCM wciąż staram się przekonać, cieszy mnie zawartość olejku w tym pudełku.
Szampon w kostce Naturologia – to kosmetyk, którego jestem jednocześnie bardzo ciekawa, ale również trochę się go obawiam. Mam długie włosy, z tendencją do plątania i nie do końca jestem przekonana do takiej formy mycia włosów. Myślę, że jednak dam mu szansę.
Peelmaska do twarzy Sape (30 ml)- pięknie opakowana w małym szklanym słoiczku maska 3 w 1, której zadaniem jest mycie, peelingowanie i odżywienie skóry. Przyznam, że marka bardzo mnie ciekawi, więc cieszę się, że będę miała okazję przetestować ich maseczkę.
Róż do policzków Petit Beuree No. 206 od Ecolore (0,5 g) – dzień przed otrzymaniem pudełka, rozmawiałam z Anitą, o różach do policzków, gdyż miałam ochotę na wypróbowanie czegoś nowego. Róż ma subtelny odcień wpadający w beż z połyskującymi drobinkami. Jest to kosmetyk mineralny, co jest dla mnie dużym plusem.
Serum olejowe z 10% witaminy C Creamy – niepozorna próbka bogatego serum olejowego, które najlepiej stosować na dzień. Producent zaleca stosowanie jednorazowo 2-3 kropel, więc myślę, że będzie to odpowiednia ilość, by sprawdzić, czy mamy szansę się polubić.
Pomadka ochronna do ust Cashee Masło Mango & Rokitnik (4,2 g)– pomadek do ust nigdy dość, choć mam ich w swoich zasobach obecnie bardzo dużo, ta intryguje mnie swoim składem.
Woda miętowa Your Natural Side (30 ml)- kosmetyk, który zdecydowanie bardziej ucieszyłby mnie latem, jednak ma on na tyle długą datę ważności (06.2020), że spokojnie może poczekać na cieplejsze dni.
Delikatny Olej z Pestek Malin Leafy (15 ml)- nierafinowany olej z pestek malin tłoczony na zimno. Z jednej strony cieszy mnie jego zawartość, z drugiej mam zły zwyczaj niezużywania olejów przed upływem terminu ważności, dlatego z reguły takie kosmetyki zużywam do ciała. Chciałabym mu jednak dać szansę w pielęgnacji twarzy.
Za pudełko wraz z wysyłką zapłaciłam 69 zł. Obecnie nie można zamówić kolejnej edycji boxa, jednak jeśli zainteresowała Was idea pudełka pełnego kosmetyków o dobrych składach, polecam śledzić fanpage Naturalnie z pudełka :)
Jak Wam się podoba zawartość? Ja jestem bardzo zadowolona. Cieszy mnie okazja do przetestowania nowych kosmetyków, które będę mogła zabrać ze sobą w podróż.