Niedługo minie miesiąc odkąd zanoszę się na post w którym chciałam opisać wygraną w konkursie organizowanym przez Mineralną Kasię razem ze sklepem Mazidła.com. Powodów przez które to wszystko się przedłużyło jest kilka – nie udało mi się zdać egzaminów tak szybko jak planowałam, a chwile po niej rozpoczęłam praktyki i wciąż próbuje się przyzwyczaić do wstawania o 6, później nie pasowało mi światło do zdjęć itp. itd. Ale koniec z usprawiedliwianiem, przedstawiam Wam produkty, które były nagrodą we wspomnianym konkursie :)
Co jest w nich najlepsze? Nadają się zarówno do stosowania samodzielnie, jak i do tworzenia własnych kosmetyków :)
Ekologiczny olej jojoba
To ze względu na ten produkt wzięłam udział w konkursie. Dlaczego? Mam suchą cerę, a końcówki moich włosów wciąż pamiętają jak aplikowałam na nie różne chemiczne specyfiki mające nadać im upragniony kolor (nie wiedziałam, jaki to ma być kolor więc trzeba było spróbować różnych…). Po około dwóch latach od zaprzestania farbowania wciąż nie jestem zadowolona z ich stanu. Wiążę zatem z nim dość duże nadzieję, na razie muszę przyznać, że użyłam go dopiero kilka razy, ale dla własnego dobra i rzetelności recenzji (którą planuję) postaram się być bardziej regularna :)
Spirulina
Czyli zielono-niebieska mikroalga. Jeszcze nie wiem do końca jak ją wykorzystam, być może pomoże mi z pojedynczymi krostkami, która wyskakują mi na twarzy. Na stronie mazideł znalazłam przepis na maseczkę spirulinową, który zamierzam sprawdzić i mam nadzieję, że nie zmusi mnie do tego żadne podrażnienie słoneczne – trzymam się na baczności :)
Glinka brazylijska czarna
Ostatnio bardzo polubiłam się z glinkami i muszę przyznać, że zdecydowanie lepsza konsystencja wychodzi mi, gdy dodaje składniki „na oko” ;) Bardzo intryguje mnie jej działanie na przetłuszczanie się skóry głowy.
Jak pewnie zdążyłyście zauważyć artykuł podzieliłam na dwie części, bo tak się akurat składa, że 3 z otrzymanych kosmetyków należy trzymać w lodówce, trzy w temperaturze pokojowej. Bardzo mi się podoba, że taka informacja jest podana na każdym półprodukcie.
Ekologiczny hydrolat z róży damasceńskiej
Jest to mój pierwszy hydrolat. Uwielbiam zapachy różane dlatego od samego początku przypadł mi do gustu. Zdecydowanie lepszy od wody różanej.
Potrójny kwas hialuronowy (roztwór 1,5%)
O nim też dużo dobrego słyszałam, ale dotychczas się na niego nie skusiłam, być może odstraszało mnie słowo kwasy. Teraz już wiem, że przyjrzę mu się bliżej – mam przeczucie, że się polubimy.
Ekstrakt z owocu granatu
Co prawda jestem zdania, że witaminy najlepiej spożywać z jedzeniem, ale mam zamiar go wypróbować choćby do wzbogacenia mazideł, które mam zamiar stworzyć o bardzo ładny różowy kolor.
Podsumowując
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za przesyłkę, zarówno Kasi, jak i sklepowi Mazidła.com. Na pewno skorzystam ze wszystkiego, ale że jestem „w gorącej wodzie kąpana” i od razu chciałabym realizować swoje dziwne pomysły – przed próbą komponowania własnych kosmetyków planuję zgłębić trochę teorię.
Mimo, że mam ostatnio sporo na głowie, planuję poświęcić więcej czasu dla tego bloga, ponieważ jest to coś co lubię. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie, zarówno dotyczące treści, zdjęć czy szablonu :)