W ostatnim czasie maski do włosów Planeta Organica zyskują na popularności. Spotkałam się z różnymi opiniami zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Maskę planowałam kupić od dłuższego czasu, jednak zawsze coś mnie powstrzymywało, aż do momentu, gdy na triny.pl pojawiła się promocja na -20% na wszystkie kosmetyki – nie mogłam przegapić takiej okazji! :)
Planeta Organica – Maska pobudzająca wzrost włosów:
Morze Martwe posiada unikalne właściwości lecznicze. Zawierające się w nim minerały mają szczególny naturalny skład, dzięki czemu wykazują silne wzmacniające i regenerujące działanie na włosy i skórę głowy.
Maska do masażu dla wzrostu włosów, stworzona na bazie leczniczej soli mineralnej Morza Martwego, poprawia procesy wymienne w skórze głowy i cebulkach włosowych, uaktywnia wzrost włosów, wzmacnia je, przywraca im elastyczność i zdrowy blask.
Certyfikowane organiczne komponenty maski dostarczają włosom i skórze głowy niezbędnego odżywienia, chronią przed negatywnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych.
Sproszkowane pestki granatu zapewniają delikatny peeling, który działa oczyszczająco na skórę głowy.
Organiczny olej orzecha włoskiego i fito mleczko kakaowe aktywnie nawilżają i odżywiają skórę głowy, nasycając ją witaminami.
Sposób użycia:
Nanieść maskę na oczyszczone włosy. Wykonać delikatny masaż skóry głowy. Pozostawić na 5-7 minut, zmyć wodą.
Opakowanie:
Maska znajduje się w 300 ml plastikowym słoiczku, z którego z łatwością możemy wydobyć kosmetyk.
Zapach:
Bardzo dużym plusem maski jest jej zapach, który kojarzy się z makiem, orzechami i marcepanem.
Cena:
Ok. 26 zł, znajdziemy ją w sklepach Internetowych, swoje zakupiłyśmy na http://triny.pl/ ;).
Konsystencja:
Konsystencja jest taka jaka być powinna, ani za rzadka, ani za gęsta. Sam produkt nie spływa z włosów, jednak złuszczające zmielone pestki z granatu podczas masowania skóry głowy będą spadać.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Esters, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Powder (exfoliating pomegranate seeds), Hydrolyzed Lupine Protein, Panthenol, Theobroma Cacao Butter / Dicaprylate / Dicaprate / Xanthan Gum (fitomolochko cocoa), Juglans Regia Oil (walnut oil), Cyclopentasiloxane, Maris Sal (Dead Sea Salt), Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Hydroxyethylcellulose, Citric Acid.
Moja opinia:
Ta maska jest jedną z moich ulubionych. Peeling nie jest za ostry, dlatego nie zrobimy sobie nim krzywdy. Po zastosowaniu maski włosy stają się gładkie, błyszczące i miękkie. Skóra głowy jest dobrze oczyszczona, a włosy są uniesione u nasady. Zapach bardzo mi się spodobał już po pierwszym użyciu. Teraz zamierzam wydłużyć czas i trzymać maskę od 15 do 30 minut. Maska na pewno zagości u mnie na stałe ;)
Opinia Agnieszki:
Pomimo pozytywnych opinii w sieci do maseczki podchodziłam niepewnie, ponieważ bałam się, że będę miała problem ze zmyciem drobinek z włosów. Maseczka pozytywnie mnie zaskoczyła, sproszkowane pestki granatu bez problemu zmywają się z włosów i skóry głowy, nie podrażniając jej. Dużą zaletą maseczki jest to, że oczyszcza skórę głowy, co jest zbawienne przy moich szybko przetłuszczających się włosach :) Myślę, że warto ją wypróbować.