Chociaż nastolatką już nie jestem (mam 22 lata) moja skóra wciąż jest dość młoda i.. kapryśna. Około 2 miesiące temu w moje ręce wpadły dwa kosmetyki firmy Selfie Project. Jeśli ciekawi Cię, jak sprawdził się u mnie duet – lekki krem matująco-nawilżający oraz 3 w 1 żel myjący-peeling-maseczka – zapraszam do lektury.
Zacznę od tego, że mam cerę mieszaną, skłonną do trądziku, do przetłuszczania się w strefie T i przesuszania w strefie U. Na dzień lubię stosować kremy o lekkiej konsystencji, które szybko się wchłaniają nie zostawiając po sobie tłustego filmu.
3 w 1 żel myjący peeling maseczka Selfie Project
Produkt o cudownym cytrusowym zapachu. Dobrze się rozprowadza i nie spływa z twarzy. Kosmetyk polubiłam przede wszystkim jako maseczkę do twarzy, która nałożona grubszą warstwą na około 15 minut oczyszcza pory oraz sprawia, że skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Kosmetyk ma w sobie dość spore drobinki, które mogą służyć jako peeling. Produkt nie do końca spodobał mi się jako żel do mycia twarzy. W codziennym stosowaniu go pod tym kątem przeszkadzały mi drobinki, a przy delikatnym masowaniu efekt był niewystarczający dlatego kosmetyk stosowałam przede wszystkim jako maseczkę.
Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Prunus Armeniaca Seed Powder, Pumice, Methylpropanediol, Charcoal Powder, Cymbopogon Flexuosus (Lemongrass) Oil, Menthyl Lactate, Allantoin, Cocamidopropyl Betaine, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, PPG-26 Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Diazolidinyl Urea, Citric Acid.
Lekki krem matująco nawilżający Selfie Project
Krem zrobił na mnie wrażenie już po pierwszym użyciu. Po umyciu twarzy żelem z tej samej serii i nałożeniu go na twarz była niezwykle gładka, niezwykle przyjemna w dotyku. I wiesz co? Na początku nieco się przestraszyłam. A co jeśli w kremie jest jednak składnik, który zapcha mi pory? Nic takiego jednak nie znalazłam, a po przeszło 2 miesiącach testowania jestem w stanie powiedzieć, że krem mnie nie zapychał.
Kosmetyk faktycznie ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i praktycznie od razu pozwala na nałożenie makijażu. Z tego powodu polubiłam krem szczególnie jako kosmetyk na dzień. Co prawda daje on uczucie nawilżenia, jednak wieczorem stawiam na nieco silniejsze nawilżenie i brak efektu matującego by dać skórze odetchnąć.
Zapach kremu jest specyficzny, ale raczej delikatnie. Być może jest w nim nuta stokrotki.
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Isododecane, Glyceryl Stearate Citrate, Hydrogenated Didecene, C.I. 77891, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Isostearyl Isostearate, Hydrogenated Tetradecenyl / Methylpentadecene, Dimethicone, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Charcoal Powder, Globularia Alypum Extract, Capryloyl Glycine, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xylitylyglucoside, Hexylene Glycol, Dimethicone Crosspolymer, Sodium Potassium Aluminum Silicate, Silica, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Mica, Tin Oxide, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Limonene, Linalool.
Podsumowanie
Duet z Selfie Project bardzo przypadł mi do gustu. Są to kosmetyki o dość przyjemnych składach, przystępnych cenach (zwłaszcza dla nastolatek), a co najważniejsze satysfakcjonującym działaniu. Seria jest dostępna wyłącznie w sklepach sieci Rossmann. Mam ochotę spróbować innych kosmetyków z tej serii, a Ty? :)
