Content marketing jest pojęciem, który zyskuje na znaczeniu. Obecnie jako użytkownicy jesteśmy zasypywani informacjami i reklamami, przez co docieranie do nas, ale również do Ciebie mój czytelniku jest coraz trudniejsze. Ze względu na ogrom treści często podświadomie filtrujemy informacje, opierając się wyłącznie tematom, które nas interesują. Poprzez tzw. „ślepotę reklamową” krzykliwe banery są dla nas niemal niezauważalne. W związku z tym narodziła się potrzeba tworzenia „contentu”, który zaciekawi odbiorcę.
Dziś chciałabym przedstawić moje spojrzenie na książkę „CONTENT. Elementarna cząstka marketingu”, która określona jest jako kompletny podręcznik do content marketingu.
Książka osadzona jest w twardej okładce. Grafika nawiązuje do tytułu, czyli contentu jako elementarnej cząstki marketingu. Książka składa się z 11 rozdziałów, które stopniowo prowadzą nas przez różne aspekty content marketingu. Treść książki wzbogacona jest o liczne wykresy, tabele i diagramy, które pomagają w zrozumieniu i uporządkowaniu wiedzy. Każdy z rozdziałów kończy się listą przypisów dla odwołań danej części książki.
Jak wskazuje opis na okładce, grupą docelową książki są managerowie, dyrektorzy marketingu, blogerzy oraz dziennikarze. Ja patrzyłam na nią jako blogerka, ale również osoba rozwijająca się w kierunku zarządzania (dążę do otworzenia własnej działalności). W książce wiele uwagi poświęcono tematyce budowania zespołu content marketingowego, poruszono wiele aspektów takich jak na przykład dopasowanie strategii globalnej do lokalnych rynków, ale także znalazło się wiele informacji przydatnych dla małej firmy lub blogera.
Szczególnie zainteresowały mnie rozdziały na temat mediów konwergentnych oraz reklamy natywnej. W rozdziale na temat mediów konwergentnych opisano, dlaczego warto wykorzystywać we wzajemnych relacjach media własne, media płatne oraz media pozyskane. Rozdział o reklamie natywnej jest rozwinięciem rozdziału o mediach konwergentnych, ponieważ opisuje jedną z form ich wykorzystania przy połączeniu mediów płatnych oraz własnych.
Godnym uwagi był dla mnie również rozdział o marketingu czasu rzeczywistego, który coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Sama często zwracam uwagę na zachowanie różnych marek w stosunku do klienta. Liczy się również dla mnie czas reakcji na zapytania — szczególnie istotne jest to w przypadku firm świadczących usługi, gdzie sprawna obsługa wpływa na postrzeganie marki.
To, co nieco mnie uderzyło, to kilka błędów znajdujących się w książce. Szczególnie uderzył mnie po oczach błąd ortograficzny. Być może tu się nieco czepiam, ale chciałabym by książka z zawartością dotyczącą treści była dokładniej sprawdzona pod względem poprawności językowej.
Podsumowując, uważam, że jest to ciekawa pozycja dla osób zainteresowanych szeroko pojętym tematem marketingu. W obecnych realiach mamy coraz więcej możliwości zabiegania o odbiorce, czy klienta, jednak nie oznacza to, że będzie łatwiej. Wręcz przeciwnie. Ilość dostępnych kanałów informacji będzie wymagać od nas szczególnych umiejętności na wykorzystanie ich, ale książka „CONTENT. Elementarna cząstka marketingu” daje nam solidne podstawy w kwestii marketingu szeroko pojętych treści.